Gdy kontakty z dzieckiem są utrudniane lub ich nie ma

Samo rozstanie rodziców to dla dziecka zawsze wydarzenie przełomowe, kryzys. To czy stanie dla niego traumą zależy od dojrzałej i odpowiedzialnej postawy zarówno matki jak i ojca, a często także reszty rodziny. Tego czy dorośli będą potrafili dobro dziecka przedłożyć ponad swój osobisty interes w konflikcie pomiędzy sobą jako małżonkami lub partnerami.

Kontakty z rodzica z dzieckiem jako prawo dziecka

Gdy kontakty z dzieckiem są utrudniane lub ich nie maPolskie prawo rodzinne kształtuje kontakt rodzica z dzieckiem przede wszystkim jako prawo i tu należy podkreślić nie tylko rodzica, ale przede wszystkim prawo dziecka. Dziecko powinno mieć urzeczywistnione prawo do wychowania przez oboje rodziców. Wynika to z naczelnej zasady prawa rodzinnego jaką winny się kierować sądy, a to dobra dziecka.

Co więcej kontakt z dzieckiem jest nie tylko prawem, ale i obowiązkiem tak rodzica jak i dziecka.

Kontakt z dzieckiem jest niezależny od władzy rodzicielskiej. Nawet rodzicowi, którego sąd pozbawił włazy rodzicielskiej lub którego władza została ograniczona przysługuje prawo do kontaktu z dzieckiem, chyba, ze sąd zakaże takiemu rodzicowi  tych kontaktów.

Konflikt rodziców a kontakty z dzieckiem

Spór na kanwie sprawy rozwodowej czy w obliczu rozstania często rodzi pokusę odegrania się na byłym partnerze. Wytaczane są najcięższe działa. Zdradził, to dziecka nie zobaczy. Nie płaci alimentów, to kontaktów nie będzie – szerzej.

Albo inaczej – ojciec który niewiele interesował się potomkiem nagle z  codziennie pojawia się w domu matki wtedy, kiedy jest mu wygodnie domaga się widzeń z dzieckiem, bo mu się należą i kontakt z dzieckiem staje się pretekstem do szykany matki.

Kontakty z dzieckiem powinny być ustalone

Porozumienie rodzicielskie

Już na etapie rozstania warto spisać porozumienie z kwestii kontaktów z dzieckiem. Tak, najlepsze jest porozumienie i to pisemne – rodzaj umowy, na kształt której obie strony mają wpływ dlatego chętniej niż w przypadku narzuconych przez sąd rozstrzygnięć będą jej potem przestrzegać. Zwłaszcza, gdy jest silny konflikt warto skorzystać z pomocy prawnika zajmującego się prawem rodzinnym, przy czym obie strony mogą zlecić negocjacje w kwestii takowego porozumienia swoim adwokatom. Siadamy do stołu i rozmawiamy. Co więcej takim porozumieniem można objąć wszystkie pozostałe kwestie dotyczące wspólnego dziecka, takie jak władza rodzicielska, miejsce zamieszkania dziecka, alimenty na dziecko.

Efekt finalny w postaci porozumienia rodzicielskiego jest silną bazą wyroku rozwodowego czy separacyjnego, ugody w sprawie o kontakty z dzieckiem gdyż sąd ingeruje wtedy, gdy rodzice nie potrafią sami dojść do porozumienia.

Narzucone przez sąd kontakty zastępują niemoc rodziców w ich uzgodnieniu. Porozumienie rodzicielskie ma tę niewątpliwą  zaletę, że  można dostosować jego treść  do sytuacji zawodowo – rodzinnej obojga rodziców i ich aktualnej zdolności codziennego porozumiewania się w kwestiach rodzicielskich. I tak można wprowadzić sporą dozę elastyczności, np. ustalając plan minimum, a resztę pozostawić do bieżących uzgodnień lub też drobiazgowo uregulować każdy kontakt, gdy wzajemne relacje są usztywnione, a nawet ustalić kontakty zastępcze, w razie niemożności realizacji ich w danym terminie, a  w skrajnych wypadkach kontakty na tzw. „neutralnym gruncie”.

Dzięki porozumieniu  rodzic dochodzący ma ustalony stały harmonogram spotkań z dzieckiem, a rodzic sprawujący codzienną pieczę nad potomstwem nie jest zaskakiwany wizytami byłego partnera.

Każdy etap postępowania sądowego jest dobry na zawarcie porozumienia rodzicielskiego, choć im wcześniej tym lepiej i lepiej późno niż później, zwłaszcza biorąc pod uwagę dobro dziecka.

O kontaktach więcej piszę tu oraz tu .

Jednakże nawet tak ustalone porozumienie musi być przeniesione do tytułu egzekucyjnego, jeżeli chcemy zapewnić wykonalność kontaktów w przyszłości. Tylko bowiem Wyrok rozwodowy, separacyjny postanowienie Sądu w przedmiocie uregulowania kontaktów, ugoda sądowa lub mediacyjna stanowią  zasadnicze podstawy do prowadzenia egzekucji kontaktów. Kontakty nie ustalone w treści wyżej wspomnianych z tzw. tytułów egzekucyjnych są nieegzekwowalne. Innymi słowy ogólne prawo do kontaktu nadal  jest, ale nie może być w praktyce urzeczywistnione, gdy napotyka opór rodzica wiodącego.

Często spotykam się z sytuacją, kiedy ojciec niejako godzi się z sytuacją jaką stwarza matka dziecka utrudniając lub uniemożliwiając kontakty i przez wiele lat nie próbuje nic zrobić w tej kwestii. Tu pojawia się argumentacja, ze jak dziecko dorośnie to mu wytłumaczę, że to przecież je kochałem, ale matka nie chciała kontaktów, a ja nie chciałem awantur przy dziecku, policji dlatego się wycofałem. Po paru latach taki ojciec zwykle otrzymuje wniosek o pozbawienie władzy rodzicielskiej i wtedy budzi się z letargu. Sama argumentacja uniemożliwiania kontaktów przez matkę, nawet, gdy poparta jest dowodami okazuje się słaba i niewystarczająca. Pada zawsze pytanie Sądu: Była żona utrudniała, uniemożliwiała kontakty, dobrze, ale co pan zrobił, aby mieć kontakt, czy złożył Pan sprawę o ustalenie kontaktów, a potem i ich egzekucję? Chce Pan być nadal rodzicem, mieć władzę rodzicielską, a przez pięć lat nie widział Pan syna czy córki? Co Pan wie po pięciu latach o swoim dziecku?

Dlatego nie warto doprowadzać do przerwy w kontaktach, bo może to okazać się niebezpieczne. Iluzją jest także stwierdzenie, że stracony wspólny czas z dzieckiem da się nadrobić potem.

Egzekucja kontaktów z dzieckiem nie polega na „wyrywaniu dziecka” od drugiego rodzica. Warto to sobie uświadomić, gdyż to błędne wyobrażenie często może lec u źródeł zaniechania egzekucji kontaktów albo przeciwnie wiązania zbyt dużych nadziei w pomocy policji w uskutecznieniu kontaktów.

Procedura egzekucyjna nie odbywa się też przez komornikiem, ale przed sądem wszczynana jest na wniosek i składa się z dwu etapów:

Pierwszy – jeżeli osoba, pod której pieczą dziecko pozostaje, nie wykonuje albo niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając sytuację majątkową tej osoby, zagrozi jej nakazaniem zapłaty na rzecz osoby uprawnionej do kontaktu z dzieckiem oznaczonej sumy pieniężnej za każde naruszenie obowiązku.

Drugi etap – sąd orzeka o nakazaniu zapłaty ustalonej sumy pieniężnej, jeżeli kontaktu są nadal utrudniane lub uniemożliwiane.

Pod pojęciem „nie wykonuje lub niewłaściwie wykonuje”  należy rozumieć  każde zawinione działanie zmierzające do utrudnienia osobie uprawnionej realizacji kontaktów z dzieckiem.

Nie ma co ukrywać jest to żmudne i długotrwałe postępowanie i wielokroć jego efekty mogą być niesatysfakcjonujące dla rodzica egzekwującego kontakt. Co nie znaczy, że trzeba odpuścić, warto jednak wszczęcie takiej sprawy poprzedzić rzetelna analizą sytuacji prawnej z udziałem adwokata od prawa rodzinnego i do takiego procesu odpowiednio się przygotować.

Uniemożliwianie kontaktów z dzieckiem lub ich utrudnianie drugiemu rodzicowi jest nadużywaniem władzy rodzicielskiej i może prowadzić w skrajnych sytuacjach do pozbawienia władzy rodzicielskiej niesubordynowanego rodzica.

Czy uniemożliwianie kontaktów z dzieckiem lub ich utrudnianie powinno być przestępstwem?

Pojawiły się ostatnio doniesienia prasowe o pomysłach Ministerstwa Sprawiedliwości nowelizacji w tej materii. Bardzo niebezpieczne pomysły. Jestem zdecydowanie przeciwna karaniu karnemu za tego rodzaju czyny. Kontakty z dzieckiem to bardzo delikatna materia, niewątpliwie wymagająca usprawnienia na etapie egzekucji, ale nie w ten sposób. Nie sądzę też, aby wieloletnie postępowanie karne obejmujące z założenia pół najbliższej rodziny dziecka, bo nie tylko np. matkę, ale  także współsprawców, pomocników, podżegaczy przysłużyło się udrożnieniu kontaktów z dzieckiem i wpłynęło pozytywnie na  rozwój psychofizyczny młodego człowieka.  „ Sukces” ewentualnego skazania, niezależnie od tego na jaką karę ( przewidywana jest grzywna i kara ograniczenia wolności )  będzie polegał wyłącznie na tym, że  połowa rodziny dziecka będzie przestępcami z kartami karnymi. Takie rozwiązania zmierzają do wylewania tym razem niestety „ nieprzysłowiowego” dziecka z kąpielą i eskalowania sytuacji patologicznych w rodzinie  kosztem dobra dziecka.

Opracowanie:

Adwokat Kraków – prawo rodzinne